Czy bassety lubią jeść , czy też muszą dużo jeść? |
Lubią czy muszą? |
lubią dużo jeść |
|
95% |
[ 22 ] |
muszą dużo jeść |
|
4% |
[ 1 ] |
|
Głosowań: 5 |
Wszystkich Głosów: 23 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lucas [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 12 Mar, 2005 11:56 Czy bassety lubią jeść , czy też muszą dużo jeść?
|
|
|
Moje bassety dużo jedzą i gdy tak się zastanawiam czy one lubią jeść czy muszą dużo jeść nie mogę sam tego zrozumieć dlatego zgłaszam temat na forum
Pozdrawiam Łukasz |
|
|
|
 |
Aleksander


Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Mar 2005 Posty: 598 Skąd: Żory 508185063, 0324356156
|
Wysłany: Sob 12 Mar, 2005 17:53 Jedzenie
|
|
|
Nie wiem czy muszą czy chcą ? Nasz Morfeusz jest dziwnym pieskiem. Są dni że zjadłby nawet miske ale częściej jednak nie je i to trwa nawet dwa dni. Jedzonko sobie stoi a on nic. Oczywiście zjadłby każdą ilość ale od nas i nie z miski. On chyba myśli, że my jemy coś dużo lepszego. Tak więc śmiejemy sie że mamy w domu wersję sportowa basseta, bo nie jest gruby lecz sam trzyma linię. Nawet wtedy gdy jest głodny to nie zjado wszystkiego tylko tyle ile ma ochoty. Dziwene nie? |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 12 Mar, 2005 21:44
|
|
|
Drogi Aleksandrze mam ten sam problem z moją Duską,tez nie chce jeść psiego jedzenia,szczególnie suchej karmy z miski,ostatnimi czasy kupilam nawet kule smakulę,to jest taka psia pilka do ktorej wrzuca sie karmę i kiedy moja Dusia zaczyna sie pilka bawić,krokieciki wypadaja na podłogę i wyobraż sobie ze wtedy je zjada i bardzo sie złości kiedy jest juz pusta,ale nie daj boze tę samą karmę w misce,nawet nie powącha.Żebranina o jedzenie jest u nas na porzadku dziennym,a jak się predko z nia nie dzielę to na mnie warczy,potem mnie trąca łapą ,w koncu sie obraza i kładzei się smutna w swoim koszczyku.A co najbardziej lubi mój basset:parówki,bułkę z masłem,mandarynki,jogurty i chyba wszystko co jedza ludzie .............. |
|
|
|
 |
Grzegorz [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 13 Mar, 2005 21:23 Jedzenie dużo czy mało
|
|
|
Polecam temat "Żywienie " w " Zdrwie i Uroda " . Tam pytajcie , pom przeczytaniu co jak z tym żarciem , ale myślę że już na początku po przeanalizowaniu mojej wypowiedzi w tym temacie zauważycie błedy ( sorry) które popełniacie . czekam na pytania - powodzenia |
|
|
|
 |
czarek [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Mar, 2005 19:51
|
|
|
Muj bellford cały czas jest głodny ile bys mu nie dał tyle by zjadł jest na tyle głodny że jak nikogo nie ma w domu to potrafi z bladu lub ze stołu wziaśc jedzenie nie dla niego. A rzecza ktura mnie wkurza jest to ze jak ktos je to on tez by chciał to zjesć chociarz ma w misce swoje jedzenie lecz jak patrzy tymi oczetami to mnie porostu wzrusza i musze mu dac coraz przynajmniej kawałek ale nie robie tego za często rzeby sie nie przyzwyczaił |
|
|
|
 |
kapsio [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Mar, 2005 19:55
|
|
|
Bassety lubia i według własnego mniemania muszą dużo jeść
kapsio udowadnia to praktycznie dzień w dzień kradną a to kiełbasę, a to ziemniaczka lub coś innego aby zdatnego do połknięcia. |
|
|
|
 |
Dorota

Dołączył: 12 Mar 2005 Posty: 228 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 21 Mar, 2005 20:48
|
|
|
Powiem Wam ze czytam wasze wypowiedzi i jestem zdziwiona. Nasz Hektor nie wykazuje zainteresowania naszym jedzeniem. Nie zebra przy stole, poprostu nas olewa jak jemy. Diabel za to w nigo wstepuje jak widzi ze szykuje dla niego jedzonko, wtedy wyje, piszczy , szczeka. Nie da sie go uspokoic. Jak juz dostanie, zjada w mgnieniu oka i oczywiscie znowu wyje, piszczy i szczeka bo chcialby jeszcze. Wtedy to ja go olewam bo w koncu chcialam miec bassecika a nie prosiaczka:)) |
_________________ Hectorek złodziej ciasta drozdzowego i naleśników |
|
|
|
 |
Krzysiek
Admin

Dołączył: 02 Mar 2005 Posty: 839 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon 21 Mar, 2005 21:00
|
|
|
Dorota napisał/a: | Nasz Hektor nie wykazuje zainteresowania naszym jedzeniem. Nie zebra przy stole, poprostu nas olewa jak jemy. |
Dorotko - obawiam się że to wszystko kwestia wychowania i nauczenia basseta. Jak wzięliśmy pod opiekę Oskara to on był śmiertelnie zdziwiony "o co tu chodzi - czemu Lady czeka na gryzaki przy stole??" i wcale go nie interesowało że my coś jemy. A Lady od małego nauczona przeze mnie ( oj nieładnie, nieładnie ) stoi i czeka na gryzaka. No i w końcu teraz jest tak że z każdej kanapki muszę wydzielać dwa gryzaki
Swoją drogą jak to jest że jeden basset od drugiego tak szybko się uczy "złego" a dobrych nawyków jak np. przychodzenie na każde zawołanie nie chcą się od siebie nauczyć
Może to nie do końca w temacie - ale myślę że też ciekawostka.
Pozdrawiam Krzysiek. |
|
|
|
 |
|