[Alfior]

Kachna (Klucha zresztą też) ma żelazne alibi, bo akurat spała, a ja piłam kawę na tarasie i podziwiałam, jak Figa robi porządki Robiła to bardzo systematycznie!

[madzialinka]

[Jaga]

No ktoś przecież musiał posprzątać - na innym zlocie sprzątała Cercia, to teraz Figa przejęła pałeczkę

No ktoś przecież musiał posprzątać - na innym zlocie sprzątała Cercia, to teraz Figa przejęła pałeczkę

[Dorti]

Ujęcia boskie :grin:
Bassik z nochalkiem do góry - rewelacja
i jednoosobowa ekipa sprzątająca również :razz:

Ujęcia boskie :grin:
Bassik z nochalkiem do góry - rewelacja
i jednoosobowa ekipa sprzątająca również :razz:

[Bacha]

Porządkowy to oczywiście Figa, po posprzątaniu okolic grila wpucowała Bassową michę ale nie wyglądała na najedzoną.

[Miła od Gucia]

Guciowe michy też opróżniała hi hi

[Jaga]

[madzialinka]

Kurczę, w niedzielę moja Doxi pobiła chyba rekord w "opędzlowywaniu" mich - zjadła swoją, a później jeszcze u Kachny, Bassika i chyba Oskarka się stołowała...Razem chyba ze 4 michy wciągnęła - gdzie jej się to wszystko zmieściło :shock:

Kurczę, w niedzielę moja Doxi pobiła chyba rekord w "opędzlowywaniu" mich - zjadła swoją, a później jeszcze u Kachny, Bassika i chyba Oskarka się stołowała...Razem chyba ze 4 michy wciągnęła - gdzie jej się to wszystko zmieściło :shock:

[Bacha]

Potwierdzam, opędzlowała. Jak ja lubię patrzeć jak piesy tak jedzą. To moje Bassisko całe życie jadło tylko z łaski.

[Batus]

No właśnie, my też cieszymy się z każdej zjedzonej miski...świeżo ugotowane mięsko nie bardzo, dopiero takie odstane na drugi dzień, szyneczka czy kabanos nie bardzo, smakołyki psie nie wchodzą w grę, sucha karma wykluczona...taki ten nasz piesu niejadek

[besta]

Oj Besta też po proszonym chodziła na zlocie,nawet bidulka głodniutka do kuchni przy stołowce trafiła skąd ją moja córa za fraki wywłokła

[Jaga]

Arosek natomiast żyje żeby jeść. I też na stołówke trafił i "nie żebrał, tylko tak patrzył" - jak to zojka powiedziała .

Arosek natomiast żyje żeby jeść. I też na stołówke trafił i "nie żebrał, tylko tak patrzył" - jak to zojka powiedziała .

[zuza i gabi]

Tak sobie oglądam te wszystkie zdjęcia ze zlotu i tak sobie myślę,jak rozpoznawaliście te swoje cuda,nie które są do siebie tak bardzo podobne :razz:

[Renia]

Trening czyni mistrza :razz:
Ja na pierwszym zlocie rozpoznawałam swojego psa, i może jeszcze z 3 inne :razz: reszta poprostu był basset i tyle
za to w tym roku to już zaczełam je jakoś troszeczkę rozpoznawać

Trening czyni mistrza :razz:
Ja na pierwszym zlocie rozpoznawałam swojego psa, i może jeszcze z 3 inne :razz: reszta poprostu był basset i tyle
za to w tym roku to już zaczełam je jakoś troszeczkę rozpoznawać

[gocha]

Ja pamiętam jeszcze z poprzedniego zlotu jak sprzątały wilczarze Magdy
Rano po przebudzeniu zobaczyłam na stole pod domkiem wilczarza z głową w garnku ze smalcem, a drugiego na ławce żrącego chlebek :grin:
A po południu Magda latała z nimi za ośrodek żeby ten smalec w lasku , a nie w ośrodku "wyszedł"

Ja pamiętam jeszcze z poprzedniego zlotu jak sprzątały wilczarze Magdy
Rano po przebudzeniu zobaczyłam na stole pod domkiem wilczarza z głową w garnku ze smalcem, a drugiego na ławce żrącego chlebek :grin:
A po południu Magda latała z nimi za ośrodek żeby ten smalec w lasku , a nie w ośrodku "wyszedł"