[magee]

Myślę, że żadne słowo nie ma tu sensu ale chciałam opowiedzieć pewną rzecz , która kiedyś zdarzyła się mnie i mojej mamie. ...kiedy odszedł nasz wieloletni przyjaciel Bobik, kiedy miał 17 lat strasznie za nim płakałam....a on przyśnił się i mnie i mamie i mimo różnych snów obie już byłyśmy pewne, że tam gdzie jest jest mu dobrze....mnie przyśniło się ,że biegam po jakimś parkingu i szukam go między samochodami a on podbiega i mówi (....) żebym go nie wołała bo tam gdzie jest, jest mu na prawdę dobrze....
jestem pewna, że tam gdzie jest Bobik jest i Bass i też jest mu cudownie..
Może to banalne ale po tym śnie jakoś zrobiłam się spokojna .

[Marzena]

Składamy wyrazy współczucia.
Bass napewno spotkał się już z Lady i Oskarkiem i biegają sobie razem po zielonej łące.
Jest mu tam na pewno dobrze.

[Evika]

Bardzo przykro jak odchodzi ktoś tak kochany, ale być może wróci do Was w innym wydaniu - czas leczy rany ,ale pomyślcie o daniu wspaniałego domu nowemu bassetowi, pozdrawiam serdecznie