Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 14 Sty, 2010 20:50 Kichanie
|
|
|
Gustaw wczoraj około 4 nad ranem zwymiotował i od tego momentu zaczął bardzo uciążliwie kichać. Kichał, kichał z przerwami.
Myśleliśmy, że mu to przejdzie. Jednak w ciągu dnia było bez mian.
Przy tym kichaniu poobijał się, jak kichał uderzał głową w podłogę. Marek mu podkładał poduszkę.
Zadzwoniłam do lekarza. Gustaw nie nadawał się do transportu. Przyjechał natychmiast lekarz do domu. Gustaw dostał zastrzyki.
Zmierzył mu temperaturę, żeby wykluczyć przeziębienie. Temp. w normie.
Pytam lekarza, co dlaczego, od czego.
Więc wytłumaczył mi, że wymiociny spowodowały podrażnienie śluzówki, i stąd to kichanie.
Co strachu się najadłam.
Na teraz jest dobrze, kichanie ustało, i sprawdzam czy oddycha przez obie dziurki, bo bałam się czy nie ma czegoś w nosie.
Ale jest dobrze. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|