Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Kichanie
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 14 Sty, 2010 20:51   Kichanie

Gustaw wczoraj około 4 nad ranem zwymiotował i od tego momentu zaczął bardzo uciążliwie kichać. Kichał, kichał z przerwami.
Myśleliśmy, że mu to przejdzie. Jednak w ciągu dnia było bez mian.
Przy tym kichaniu poobijał się, jak kichał uderzał głową w podłogę. Marek mu podkładał poduszkę.
Zadzwoniłam do lekarza. Gustaw nie nadawał się do transportu. Przyjechał natychmiast lekarz do domu. Gustaw dostał zastrzyki.
Zmierzył mu temperaturę, żeby wykluczyć przeziębienie. Temp. w normie.
Pytam lekarza, co dlaczego, od czego.
Więc wytłumaczył mi, że wymiociny spowodowały podrażnienie śluzówki, i stąd to kichanie.
Co strachu się najadłam.
Na teraz jest dobrze, kichanie ustało, i sprawdzam czy oddycha przez obie dziurki, bo bałam się czy nie ma czegoś w nosie.
Ale jest dobrze.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Czw 14 Sty, 2010 21:10   

Trzymajcie się oboje z Guciem :grin: i juz nie kichajcie :mrgreen:
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Pią 15 Sty, 2010 15:40   

Matko!
Ale sie z nim masz kobieto!

Guciol!! Nie strasz Pani!!
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 18 Sty, 2010 23:15   

No mam, mam, po nocach nie śpię, obserwuję.
Dziś znowu był lekarz,
Gustaw dostał antybiotyk.
Z moich oględzin i obserwacji, z nosa m kapie, ale jak nie śpi.
Jak śpi ma suchy i gorący nos.
Mierzyłam mu przed chwilą temperaturę, ma 38.
Jak kicha z nosa leci śluz, małe ciutkie czerwone niteczki,
po tym wywiadzie i zbadaniu Guciek jak pisał dostał dwa zastrzyki i teraz śpi.
Jutro też przyjedzie lekarz.
Zasięgnęłam też porady innego lekarza, ale tylko opisowo, bez Gucia, nie mam smienia go teraz targać.
Powiedział, że z mego opisu, wygląda to na przeziębienie, a nie zawsze przy przeziębieniu pies ma temperaturę.
Apetyt ma, wodę pije.
Ale minę ma taką smtną, jest taki biedny, a ja razem z nim.
Ten pyskol, poraniony, a na dodatek go jeszcze wysypało, czerwone plamki.
Podaję mu też rtinoscorbin.
I zamówiłam leki, pastylki, kurację na odparniającą.
Wiecie jak ja sie czuję, no serce mnie boli. Jak jestem w pracy, wydzwaniam bez przerwy do domu, i jak Gucio ? i co ?
I tak rozpoczął ósmy rok życia. Ach
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 09:38   

Miłka, no tak się nieszczęśliwie poukładało, że wszystko u Guciola naraz.
Ale to minie i sama zobaczysz, że jeszcze nie raz będzie biegał z ogonem do góry :wink:
A swoją drogą, to on zupełnie inaczej wyglądał jak wydarł na smyczy za nami do auta :grin:
Uszy postawione, antena w górze i leeeeciał, aż miło było popatrzeć.
Trzymam za Was kciukole :wink:
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 13:48   

Miła od Gucia napisał/a:
.....
Dziś znowu był lekarz,
..... dostał antybiotyk.
Z moich oględzin i obserwacji, z nosa mu kapie, ale jak nie śpi.
Jak śpi ma suchy i gorący nos.
Mierzyłam mu przed chwilą temperaturę, ma 38.
Jak kicha z nosa leci śluz, małe ciutkie czerwone niteczki,
po tym wywiadzie i zbadaniu ...... jak pisał dostał dwa zastrzyki i teraz śpi.
Jutro też przyjedzie lekarz.
Zasięgnęłam też porady innego lekarza, ale tylko opisowo, bez ...., nie mam sumienia go teraz targać.
Powiedział, że z mego opisu, wygląda to na przeziębienie, a nie zawsze przy przeziębieniu ..... ma temperaturę.
Apetyt ma, wodę pije.
Ale minę ma taką smętną, jest taki biedny, a ja razem z nim.
Ten pyskol, poraniony, a na dodatek go jeszcze wysypało, czerwone plamki.
Podaję mu też rutinoscorbin.
I zamówiłam leki, pastylki, kurację na odparniającą.
.................. Ach


Pozwoliłam sobie wykropkować słowa Guciol i pies .


Teraz, jak czytam to mam wrażenie, że opisałaś mego ślubnego :shock: kiedy umiera na katar :shock:
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 13:54   

To poczekaj bo dziś dalszy ciag opisu :wink: , lekarz będzie o 15.oo

Gustawowi z nosa lecą gluty kilometrowe, typowo katarowe.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 14:41   

Miłka pmiętasz jak wzięłam Gajkę ze schroniska też miała katar,od niej zaraziła się Besta.Leciał jej z nosa najpierw taki wodnisty katar a potem zielone ropne gluty,ale nie kichała dostała wtedy antybiotyk.Podziałało.....myslę,ze Guciolowi też przejdzie i będzie "jak nowy" :grin: .Czego mu oczywiście życzę.
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 17:26   

Bogusiu, to prawdopodobnie jakieś paskudne przeziębienie. Gucio brał leki, stracił trochę odporności i go dopadło. Będzie zaraz dobrze zobaczysz, wycieraj mu nosek i smaruj wazelinką coby nie popękał.
Guciolku zdrówka dużo , szubciutko dochodź do siebie, bo Pańcię zamęczysz :grin:
 
 
troublemaker 



Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 818
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 18:13   

Biedny Guciolek znowu sie cos przyczepilo. Ale na pewno bedzie dobrze, jak pancia tak sie troszczy to inaczej byc nie moze. Lekarz leczy wiec poprawa murowana :wink:
Zdrowka zyczymy.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 19:15   

Mówisz Gosia, nochal wazeliną smarować ? Dobrze, bo faktycznie w dzień jak chodzi ma mokry, bo mu sączy się z nosa, a jak śpi ma bardzo suchy nos.

Ja i Guciol dziękjemy za życzenia powrotu do zdrowia, dziś kichnął tylko raz (ja liczę, notuje, obserwuje) :mrgreen:
Dostał dziś też kolejne dwa zastrzyki.
Weterynarza Gustaw wita bardzo serecznie jak przychodzi do domu, może czuje, że On mu pomaga.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
zuziakrezel 
Melnia mój bassecik


Dołączyła: 05 Lip 2010
Posty: 51
Skąd: Warszawa
  Wysłany: Pią 09 Lip, 2010 18:29   

Miła, nie martw się moja koleżanka też miała basseta (szczeniaczka, ale to nie jest żadna różnica czy dorosły czy szczeniaczek) z katarkiem.
Jej piesek miał podobne objawy do twojego. nie masz się czym zamartwiać :wink:
Bassetkowi koleżanki gluty ciekły z nosa jak wodospad... :oops: :~
Dostawał zastrzyki i jakieś tabletki i się wyleczył.
Minął (około) niecały tydzień i po jej piesku nie można bylo poznać, ze byl przeziębiony :grin:
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9