[Miła od Gucia]

Czy Wasze bassety na spacerach, potykają się same o siebie. Często zauważama, jak idę z Gustawem na spacer, że on się potyka, jak taka niemota, o swoje własne łapy. Żadnych przeszkód na drodze, a Gucio jakby pokonywał je. Śmiesznie to wygląda.

[Dorota]

U nas jest tak samo:) Czasami nawet Hekus potrafi zaryc mordka w ziemię przy tym potknięciu i to dopiero smiesznie wygląda:)

[Hubertus]

he he... bo to najlepsza rasa do udowadniania istnienia przyciągania ziemskiego
Fred robi taki numer dość często - wygląda to jak samochód, który gubi jedno przednie koło i ryje maską po asfalcie
Drugim standarowym dowodem na istnienie grawitacji jest Fredkowy bieg po schodach zakończony dluuuuuugim przejazdem na mordzie od samych schodów aż po drzwi wyjściowe z klatki schodowej (wyjaśniem, że nie morda jest tak długa ale dystans do przebycia )
No i ostatnim standardowym numerem jest przydeptywanie narządu.... słuchowego Nie dość, że on już od narodzin wygląda jakby mu słoń na ucho nadepnął to i sam sobie nie szczędzi tej przyjemności

[Dariusz]

Hahaha skąd ja to wszystko znam :lol:

[Jaga]

[Lukasz]

Moj potrafi sie wylozyc nawet o swoje wlasne uszy :thx

Moj potrafi sie wylozyc nawet o swoje wlasne uszy :thx

[Buba]

Oto materiał dowodowy rycia:
Wiek Gucia: 6 m-cy

Biegnę, biegnę, biegnę.....


Zaryłem!

[Miła od Gucia]

Jestem pełna podziwu dla uchwycenia tego momentu. Super, to jest basset ryjący. Piękne zdjęcie. A więc to nie tylko Gustaw się potyka, nieraz widzę jak ludzie się śmieją z niego, że taka niezdara.