|
Bessa ukąszona przez pająka:/ |
| Autor |
Wiadomość |
tubcia
& Toni


Dołączyła: 27 Lip 2010 Posty: 346 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 22:12
|
|
|
| dobrze,że jest lepiej |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 10:18
|
|
|
| I jak dzisiaj ? Lepiej już? |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 13:01
|
|
|
ogólnie lepiej, ale nie do końca bo tak opuchlizna z uszolków zeszła,ale nos nadal spuchły jest,a może nie nos a kufa i nos, uszy są normalnego rozmiaru ale dziwnie wysypane od środka i cały czas tak kaszle i co jakiś czas wymiotuje ale nie z treści żołądka bo jak jej dam paszę to jej nie zwraca tylko taką pianę;/
daję na razie ten syrop na gardło (jak ona gonie lubi)i na diecie jest ryż na kurczaku - pałaszuje to jak kto głupi,jak by mogła to by ze 3 razy tyle zjadła :wink: |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
 |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 13:09
|
|
|
Jeżeli ma stan zapalny garda to sam syrop na to nie pomoże.
Zastrzyk przeciwzapalny + antybiotyk.
U moich przy takim schorzeniu zadziałało natychmiast, wymioty pianą ustąpiły
antybiotyk podawany był min. 7 dni .
Moze powinnaś podpytać lekarza bo stan zapalny sam z siebie nie ustąpi
a psu trzeba ulżyć. |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 13:52
|
|
|
Jak wyżej, zgadzam się w 100%, samo nie przejdzie, a pies się męczy.
Ale za to masz problem żywienia rozwiązany, już teraz wiesz co Bessa lubi najbardziej, jeżeli zjada bez oporów ryż z kurczakiem to jej to własnie podawaj. |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 15:00
|
|
|
Mojej sasiadki pies mial takie objawy i byl to kaszel kenelowy, ale moge sie mylic |
_________________
 |
|
|
|
 |
eufrazyna [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 15:58
|
|
|
| Wet, Wet i jeszcze raz wet! |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 19:43
|
|
|
| eufrazyna napisał/a: | | Wet, Wet i jeszcze raz wet! |
Święta racja,tylko wet samo nie przejdzie |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
 |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 08:58
|
|
|
Byłyśmy u weta - to gardło jest podrażnione ale niezainfekowane - podaję syrop i się już polepsza, wet nie chce dawać antybiotyków bo pies jest słaby i wogóle ma kupę problemów, po za tym to ten nos był taki(jest) albowiem tam właśnie ją coś użarło - od wczoraj zaczęła się wydzielać taka wydzielina - myślę że organizm usów atruciznę - sodą okładamy i smarujemy maścią na antybiotyku, coraz ładniej wygląda
Ja nie wiem cóż Besse pogryzło ale zareagowała okropnie :~
Dostała też takie tabletki z enzymami trzustki to ma apetyt i widoczna poprawa w strawności pokarmu jest - mniej kupek :wink: |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
 |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 10:13
|
|
|
| To dobrze, ze juz jest poprawa :grin: |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Jaga [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 13:48
|
|
|
My dwa razy przeżywaliśmy ugryzienia przez owady chyba, ale nigdy reakcja nie była tak gwałtowna jak u Bessy.
Pierwszy raz Karola użarło coś w łapę - najprawdopodobniej szerszeń - i w momencie łapa spuchła i wyglądał jak Popeye :wink: . Robiliśmy wtedy okłady z Rivanolu i przeszło.
A teraz niedawno Ardę coś użarło - chyba w okolice nosa i tez miała nos spuchnięty jak u sharpeja, i całe ciało w wysypce. Ale wet podał jej środki przeciwzapalne i przeszło bardzo szybko. Nie pamiętam niestety czy podał jej też antybiotyk.
Kurczę, miałaś jazdę, szkoda że nie wiadomo na co jest taka reakcja. |
|
|
|
 |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 15:29
|
|
|
Myśle że owad jakiś albo pająk bo my zaadoptowaliśmy stare podpiwniczenie na mieszkanie - teraz to ładnie wygląda po remoncie ale pająki wyłażą takie spore czarne garażowe-mnie kiedyś taki użarł w łydkę to 2 tygodnie miałam spuchgłe taki plac 20x20 cm a bolałao jak.... dopiero jak opuchnięcie mi zeszło to się okazało że jest ślad - takie 2 ranki jak po zębach pająka :~ a bolało ojoj całe 2 tygodnie nawet jak spodnie miałam to materiał sprawiał dotkliwy ból :sad:
No albo osa ale teraz to już nie dojdę napewno co to było, ropuchę wykluczułam i umyślne otrucie np psiknięcie czymś w nos po są te rany na kufie po za tym pies ma jak by ogród w ogrodzie że nikt z zew nie ma do niej bezpośredniego dostępu, no chyba że by przez płot przelazł :neutral:
Tak myślałam bo mi w tamtym roku kota opryskali jakimś preparatem - prawie oślepł i wyłysiał po tym - 2 tygodnie leżał jak nie żywy pod łóżkiem, nawet ząb mu wypadł od tego(kieł) ale Tofi wyszedł z tego, tylko teraz jest jeszcze bardziej nienormalny i ma schizy jakieś....
Psiakowi jest na szczęście lepiej mam nadzieję że po weekendze juzna dobre wyjdzie z tego, ranki na nosku dziś już są suchsze i nie leci z nich osocze-soda dobra na wszystko.
Ach te nasze zwierzaki zawsze się coś dzieje - toż czasem gorzej niż z dzieciakami.
Wczoraj mój Borysek(kociak4mc)szerszenia żywego nosił, a w poprzednim tygodniu żygał po żabie - ale nic się nie uczą ze to po takich zabawach chorują |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
 |
|
|
|
 |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010 16:40
|
|
|
Jednak bez antybiotyków się nie obejdzie - dziś rano zaczęła lecieć taka ropka z nosa i to nie z ranek na zewnątrz a konkretkie z nosa - zapalenie musi być w zatokach już
zastrzyki przeciw zapalne podane i antybiotyko terapia przez tydzień
Teraz będzie jeszcze bardziej osłabiona po tych antybiotykach :cry: , ciekawe co się potem przywlecze... |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
 |
|
|
|
 |
tatar


Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 352 Skąd: Kazmierz
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010 17:48
|
|
|
| Podawaj jej osłonowe bakterie do antybiotyku. |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010 18:42
|
|
|
Jestes pewna ze to nie jest kaszel kenelowy no objawy pasuja jak ulal , wiem bo mojej sasiadki pies to mial i mial takie same objawy, teraz jeszcze wyciek z nosa, w int to znalazlam:
Głównymi objawami podczas choroby jest gorączka (do 39,5'C), nieżyt gardła (suchy kaszel) i oskrzeli, zapalenie migdałków i oskrzeli. Zwierzę może być osowiałe i apatyczne, nie wykazuje chęci do żadnego ruchu (spacer, zabawa). Występuje wypływ z nosa (wydzielina wodnista lub ropna). Zwierzę bardzo często chrząka i kaszle, jakby coś stanęło mu w gardle. Kaszel powoduje spienione, białe wymioty. Możliwe wystąpienie biegunki. Często obserwuje się także powiększenie węzłów chłonnych, zapalenie spojówek i mrużenie oczu.
Piszesz ze ona ma problemy ze zdrowiem, robilas jej jakies badania, nie wiem krew, mocz , usg jamy brzusznej? |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
|