Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Czy Basset to pies dla mnie?
Autor Wiadomość
simon
[Usunięty]

Wysłany: Czw 31 Sie, 2006 13:34   Czy Basset to pies dla mnie?

Witam!
W niedalekiej przyszłości planuję zakup psa. Bardzo poważnie zastanawiam się nad wyborem właśnie rasy basset. Moja sytuacja przedstawia się następująco: mieszkam sam z mamą, pies miałby być naszym towarzyszem jednakże musiałby spędzać 5 godzin dziennie sam kiedy ja jestem w szkole a mama w pracy. Posiadamy duży dom z dużym ogrodem a więc pies miałby przestrzeń do życia. Zastanawiam się tylko czy basset mógłby siedzieć sam przez 5 godzin? dobrze znosi samotność? No i słyszałem, że jest to pies trudny w utrzymaniu dla początkowego hodowcy (jakim ja właśnie bym był). Czy to prawda? Sądzicie, że basset to pies odpowiedni dla mnie? Poradziłbym sobie z jego wychowaniem, utrzymaniem lini i zachowaniem higieny? Jeżeli nie, to jaka rasa byłaby dla mnie odpowiednia?
Bardzo proszę Was, drodzy forumowicze o napisanie swojego zdania w taj kwesti bo bardzo tego potrzebuję!
Pozdrawiam i czekam na wasze odpowiedzi;
simon.
 
 
Jaga
[Usunięty]

Wysłany: Czw 31 Sie, 2006 13:56   

Basset raczej źle znosi samotność ( potrafi wyć przez kilka godzin bez przerwy, wiec jesli masz niecierpliwych sąsiadów to może byc kłopot), ale przy odrobinie uporu mozna go nauczyć zostawania samemu w domu.
Basset może sprawiać kłopoty początkującemu psiarzowi, ale raczej nie bedą one dotyczyły higieny czy pielegnacji a charakteru a co za tym idzie wychowania. Basset to uparciuch. Jesli coś sobie umysli, to zrobi wszystko (lub prawie wszystko), żeby to osiągnąć. Przez ten upór raczej wolno sie uczy, przez to niektórzy uważają, że baset jest głupi. To nieprawda. Basset kombinuje jak chyba żaden inny pies, żeby osiągnąć swój cel.
Poczytaj to forum, a przekonasz się do czego są zdolne nasze psy.
Nie jest to tez psie dla osób pedantycznie czystych - na brzuchu i łapach przynosi do domu błoto, piasek itp, gustuje w błotnych kąpielach, tarzaniu w g...nach itp. Czesto ma problem z uszami (częściej niż u innych zdarzaja się zapalenia ucha).
Mimo tych wszystkich negatywów, ja bym rasy nie zmieniła. Jak spojrzysz w te oczy to sam będziesz wiedział o czym mówię.
Ale decyzję musisz podjąć sam. I musi to byc bardzo przemyslana decyzja, juz na całe życie, ze wszystkimi jej konsekwencjami.
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Czw 31 Sie, 2006 15:22   

Są i takie bassety, które zostają same w domu i nie ma z tym problemów. (patrz nasze bassety). Nauczone zostawać w domu na kilka godzin nie sprawiaja nigdy kłopotów sąsiadom. Pomimo tendencji do dominacji i ich wrodzonej skłonności do kombinowania i oczywiście skrajnego uporu są to najwspanialsze psy. Nie zamieniłbym ich na żadne inne. Co do kłopotów z wychowaniem to myśle , że po konsultacjach z osobami które maja bassety i gdybyś zdecydował się na szczeniaka jest to sprawa do wykonania. Lecz tak jak napisała Jaga to psy bardzo specyficzne i pod względem charakterów jak i funkcjonowania i trzeba dużo o nich wiedziec aby potem nie byc nimi rozczarowanym a jedynie czerpac przyjemność z przebywania z nimi. Sprawdź czy właśnie takiego psa chcesz a nie przyciąga cię jedynie jego cudowny wygląd. Jeśli tobie odpowiada jego charakterek to z wychowaniem sobie poradzisz. Życze powodzenia.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 03 Wrz, 2006 17:35   

Wygląda na to, że mój Gustaw to wyjątek. Jeśli chodzi o pozostawanie w domciu. Bo pod każdym innym względem to czort. Jest grzeczny, nie szczeka, nie "płacze" a w domu po moim powrocie jest idealny porządek. Ja jestem przekonana, że on podczas mojej nieobecności śpi. Ale fak, uczyłam go tego. Od małego zostawiałam go na 1 godzinkę, potem czas wydłużałam. Acha, i nigdy nie uciekałam z domu, zawsze stał w przedpokoju i widział że wychodzę. A po powrocie w torbie zawsze miałam jakiś łasuch dla niego. Pytałam sąsiadów z ciekawości, czy Gucio daje znaki o sobie. Mówili, że jak mnie nie ma nie słychać go.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Krzysiek 
Admin


Dołączył: 02 Mar 2005
Posty: 839
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Pon 04 Wrz, 2006 19:32   

Witam
Proponuję zadać sobie inne pytanie - czy Ty będziesz odpowiednim Panem dla Basseta :lol:
Jeśli jesteś w stanie poświęcić swojemu bassetowi resztę życia poza tymi kilkoma godzinami w szkole i nie poddasz się widząc jak po raz kolejny basset próbuje zrobić po swojemu mimo że już dobrze wie o co Ci chodzi to będziesz się nadawał na to aby basset Cię miał 8)
Co do zostawiania w domu - bassety z natury przesypiają tzw. trudne chwile, ale muszą być tego nauczone od początku. Pierwszym często spotykanym błędem u nowych właścicieli jest branie wolnego/urlopu na pierwsze dni pobytu w domu basseta. Błąd który potem procentuje ( na minus ) Jeśli od pierwszego dnia basset będzie zostawiany sam w nowym domu przyjmie to jako normalne i przyzwyczai się. W przeciwnym razie jeśli pierwszy tydzień będzie miał całe stado, a nagle zostanie sam może się to skończyć wielogodzinnym wyciem, a jaki ma głos to każdy chyba wie :)
Tak więc nie rozpatruj tego problemu w sensie samego zostawania w domu, ale raczej w sensie co poza tym czasem możesz zaoferować swojemu bassetowi - to o wiele ważniejsze.
I czytaj to forum - jest tu wiele odpowiedzi na trudne pytania, zwłaszcza dla początkujących. W końcu każdy miał kiedyś basseta po raz pierwszy - nie spotkałem jedynie osób które by zrezygnowały z posiadania bassetów na konto innej rasy - no ale może tacy się nie ogłaszają i to dlatego 8)
Pozdrawiam
Krzysiek.
 
 
Uszesa



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 159
Wysłany: Wto 05 Wrz, 2006 11:22   

My mamy basseta od prawie 5 miesięcy, to nasz pierwszy pies. Mogę powiedzieć z wlasnego doświadczenia, że to co czytasz o bassetach w ksiązkach, czy gdziekolwiek to tak naprawde nic nie obrazuje. Przezywasz to dobiero na wlasnej skorze. Nasz pies okazalo sie mam ogromne tendencje dominacyjne, ktore rozwinely sie w nim jeszcze bardziej, bo byl malutki i nie odczytywalismy jego zapędów tak jak powiniśmy. Teraz z tym walczymy. nam laikom bardzo przydał się np. zlot bassetów, na ktorym ostatnio bylismy, rozmowy "ze starymi wyjadaczami" dużo nas nauczyly. Ale pomimo problemów wychowawczych uwazam, ze bassety to cudowne, kochane i bardzo inteligentne!!!!! psy! No i najpiękniesze!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 14