Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Pon 04 Lip, 2011 13:25
BEMOL Basset w schronisku w Opolu/został u Janis Lidki
Autor Wiadomość
FOSTER 
Fosterek



Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 344
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 16 Sty, 2011 21:57   

Bemol jest strasznie smutny, nawet ogonek nie sterczy :sad:
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Nie 16 Sty, 2011 23:01   

Nie wiem, może się mylę, ale ja też odnoszę wrażenie, że Bemol jest bardzo smutny.
W porównaniu z Orfeuszem Franciszka to Bemol wygląda na nieszczęśliwego, jakiś taki skurczony, wycofany i smutny.
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 09:06   

A co z tym domkiem? Gosia, coś więcej wiesz może?
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 13:24   

Pojęcia nie mam, ta Pani miała dzwonić bezpośrednio do osoby, która zajmuje się Bemolem, później miała mi dać znać jak sprawy wyglądają.
Ja do niej wczoraj dzwoniłam, ale nie odebrała telefonu. Jeżeli nic nie słychac w tej sprawie to pewnie panie z Opola znów mają zastrzeżenia, albo Pani Adrianna zrezygnowała.
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 13:34   

Dubel :oops:
 
 
zuza i gabi 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 1726
Skąd: poznan
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 19:33   

Serce Mi pęka jak widzę tego smutnego Bemolka :cry:
Ten psiak pewnie dawno by już miał kochający domek gdyby nie upór tej Pani :evil:
Wychodzi na to,że tylko mieszkańcy Opola i z ich okolic potrafią pokochać i dać miłość
Bemolkowi :evil: :evil:
_________________
Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 19:35   

Jeśli nie znajdzie się dom taki, który zaakceptuje wszystkie walory i zalety Bemolka, Bemol pozostanie na stałe u Pani Lidki.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 19:49   

Dodzwoniłam się do Pani Adrianny. Nie kontaktowała się jeszcze z Panią Lidką w sprawie Bemola, bo najpierw chciała poczytać bassecie forum i uzgodnić wszystko ze swoją rodziną.
Jutro ma się kontaktować bezpośrednio z P. Lidką i da mi znac jaka jest decyzja z obu stron.Trzymajmy kciuki żeby Bemolowi się udało.
 
 
Franciszek 



Dołączył: 04 Mar 2005
Posty: 117
Skąd: OPOLE
Wysłany: Pon 17 Sty, 2011 20:37   

zuza i gabi napisał/a:
Serce Mi pęka jak widzę tego smutnego Bemolka :cry:
Ten psiak pewnie dawno by już miał kochający domek gdyby nie upór tej Pani :evil:
Wychodzi na to,że tylko mieszkańcy Opola i z ich okolic potrafią pokochać i dać miłość
Bemolkowi :evil: :evil:


Spieszę z odpowiedzią i uspokajam Twe pękające serce, że Bemol wbrew pozorom jest psem bardzo żywiołowym i wygląda na zadowolonego - wiem co mówię (piszę ) i jak już pisałem ma się dobrze ,a twierdzenie że tylko w Opolu i okolicach mogą go pokochać jest po prostu złośliwe i nie ma to nic wspólnego z uporem
pozdrawiam
 
 
agad 


Dołączyła: 06 Maj 2009
Posty: 60
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 29 Sty, 2011 14:49   

Obserwuję wątek Bemola od jakiegoś czasu i postanowiłam sie włączyć, trochę w obronie p.Lidki. Moja Etna pochodzi właśnie od niej. To nie chodzi o wyższość mieszkańców Opola w opiece nad zwierzętami, ale o możliwość kontroli tego co się dzieje ze zwierzęciem. Czasami nawet wzbudzający największe zaufanie ludzie zawodzą - tak było właśnie z Etną -po ok. 1mcu została zwrócona p.Lidce z , o ile dobrze pamiętam, z kilkogodzinnym uprzedzeniem. A co by się stał, gdyby pies został wywieziony na drugi koniec Polski? Ja też się buntowałam, miałąm wiele obaw, że Etna za bardzo się do przywiąże do ówczesnych opiekunów, przygotowałam sobie plan awaryjny w postaci szkolenia u behawiorystów. I sama się z tego teraz śmieję. Publicznie muszę przyznać, iż p.Lidka miała rację twierdząc, że psu trzeba dać tylko dużo miłości.
_________________
AD
 
 
merideth 

Dołączyła: 22 Mar 2011
Posty: 1
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 09:48   

Witam,
zaglądam na to forum od jakiegoś już czasu, teraz postanowiłam się odezwać. Skoro Bemol jest adoptowany, to czemu temat nie idzie do archiwum?
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 23 Mar, 2011 10:00   

Witaj Merideth
Miło mi Cię poznać.

Cytat:
Skoro Bemol jest adoptowany, to czemu temat nie idzie do archiwum?



Widocznie są ku temu jakieś powody.
Co do zamknięcia czy ewentualnego przeniesienia tematu, poczekamy na decyzję Pani Lidki.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sob 26 Mar, 2011 09:21   

Merideth, zapraszam do Dzialu Powitan, chetnie Cie poznamy :)
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Franciszek 



Dołączył: 04 Mar 2005
Posty: 117
Skąd: OPOLE
Wysłany: Wto 01 Lis, 2011 19:53   

Witam

Spotkaliśmy się dziś na spacerze z Bemolem jest szczęśliwy ,dobrze wygląda ma się dobrze na stałe zaadaptowała go Lidka ,uważam że lepiej trafić nie mógł.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 01 Lis, 2011 21:42   

Kochana Lidka
dzięki Franciszku za wieści
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11