Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
eufrazyna [Usunięty]
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 10:38
Witamy swiatecznie:)Zyczymy wszystkim udanych Swiat!Nasze uplywaja pod znakiem psa:)
Zdjecia i filmy wrzucimy jutro-pojutrze,bo poki co to szkoda odejsc:)
Oto wiesci z Barnabacji:
nasz psiak uwielbia spac,to prawda,ale...przede wszystkim uwielbia szalec!On nam fruwa po mieszkaniu:D Szaleje z nasza Misia.Pierwsze spotkanie nie bylo takie latwe,Misiula na niego naszczekala i raczej nie byla pewna o co tu chodzi,ale wystarczylo 12 godzin i wszystko sie zmienilo:)Cale mieszkanie mamy zaslane kocykami,chodniczkami,itp.,zeby maly sie nie slizgal po parkiecie,zaraz po swietach wybierzemy sie po dywan,a poki co dzielnie poprawiamy to na czym nasze psy kulaja sie,jezdza,padaja,podskakuja i ganiaja sie tak,ze potem oba sa zmachane,z jezorami po pas;)Barnabcia od Miski wzroku nie odrywa,jak to pisze,to wlasnie z pokoju obok slysze choralne wybuchy smiechu,bo rodzinka te szalenstwa obserwuje...
Swietny byl poczatek,jak Misia przyniosla swoja zabawke i polozyla przed Barnabcia,a ten biedak,nie wiedzial,co ma zrobic.Bo Miska ma taka zabawe,ze przynosi nam zabawke,kladzie kolo nog i my ja wtedy podnosimy i jej rzucamy i tak w kolko.A Barnabcia nie wiedzial,hahahaha!To on sie zastanowil i po chwili ruszyl po swoj gryzaczek ulubiony i przyniosl Misi i polozyl przed nia:)Mowie Wam,konsternacja totalna:D Ale teraz to odchodza gonitwy,skakanie,podgryzanie,pelna przyjazn:)
Jest po prostu cudownie!!!!Jestem najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi w tej chwili!!!
Jak to okreslila moja Mama,wraz z Barnabcia weszla do domu taka dobra energia:)
Jeszcze raz pozdrawiamy swiatecznie i bedziemy tu sie czesto wpisywac:)
xxxxxxxxxxxxxx
Witamy swiatecznie:)Zyczymy wszystkim udanych Swiat!Nasze uplywaja pod znakiem psa:)
Zdjecia i filmy wrzucimy jutro-pojutrze,bo poki co to szkoda odejsc:)
Oto wiesci z Barnabacji:
nasz psiak uwielbia spac,to prawda,ale...przede wszystkim uwielbia szalec!On nam fruwa po mieszkaniu:D Szaleje z nasza Misia.Pierwsze spotkanie nie bylo takie latwe,Misiula na niego naszczekala i raczej nie byla pewna o co tu chodzi,ale wystarczylo 12 godzin i wszystko sie zmienilo:)Cale mieszkanie mamy zaslane kocykami,chodniczkami,itp.,zeby maly sie nie slizgal po parkiecie,zaraz po swietach wybierzemy sie po dywan,a poki co dzielnie poprawiamy to na czym nasze psy kulaja sie,jezdza,padaja,podskakuja i ganiaja sie tak,ze potem oba sa zmachane,z jezorami po pas;)Barnabcia od Miski wzroku nie odrywa,jak to pisze,to wlasnie z pokoju obok slysze choralne wybuchy smiechu,bo rodzinka te szalenstwa obserwuje...
Swietny byl poczatek,jak Misia przyniosla swoja zabawke i polozyla przed Barnabcia,a ten biedak,nie wiedzial,co ma zrobic.Bo Miska ma taka zabawe,ze przynosi nam zabawke,kladzie kolo nog i my ja wtedy podnosimy i jej rzucamy i tak w kolko.A Barnabcia nie wiedzial,hahahaha!To on sie zastanowil i po chwili ruszyl po swoj gryzaczek ulubiony i przyniosl Misi i polozyl przed nia:)Mowie Wam,konsternacja totalna:D Ale teraz to odchodza gonitwy,skakanie,podgryzanie,pelna przyjazn:)
Jest po prostu cudownie!!!!Jestem najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi w tej chwili!!!
Jak to okreslila moja Mama,wraz z Barnabcia weszla do domu taka dobra energia:)
Jeszcze raz pozdrawiamy swiatecznie i bedziemy tu sie czesto wpisywac:)
xxxxxxxxxxxxxx
no i się wzruszyłam
tak bardzo się cieszę, że Wszyscy jesteście tacy szczęśliwi :grin:
eufrazyna [Usunięty]
Wysłany: Sob 26 Gru, 2009 17:02
Szlenstw ciag dalszy,psy juz w najlepszej przyjazni i zabawom nie ma konca:)
Dzis byli goscie,ale ich Barnaba zignorowal dosc ostro-generalnie cala wizyte przespal(coprawda nie w lozeczku,ale przy nas).
Najlepsza zabawa to,zlapac Misie za ogon i na nim pojezdzic:)Co ciekawe ona mu pozwala i w ogole swietna z niej niania,bo ma cierpliwosc swietego dla tego podgryzacza malego;)My sie nie mozemy napatrzec,skonczyla mi sie pamiec w aparacie,bo robilam filmy.
Po zeszlej nocy jestesmy niewyspani,bo nasz maly cos postanowil pokwiczec i sie pokitwasic,co w skutkach doprowadzilo do tego,ze pol nocy ja,pol nocy Kev spalismy na podlodze,przy psim poslanku,tulac i glaszczac,zeby wreszcie zasnal,co sie udawalo,po czym cala zabawa od nowa;)
Jutro wrzucimy pare zdjec,a poki co pozdrawiamy:)Fajnie czytac,ze rodzenstwo tez szczesliwe-tak,mamy najfajniejsze szczeniaki na swiecie:)!pa!
Szlenstw ciag dalszy,psy juz w najlepszej przyjazni i zabawom nie ma konca:)
Dzis byli goscie,ale ich Barnaba zignorowal dosc ostro-generalnie cala wizyte przespal(coprawda nie w lozeczku,ale przy nas).
Najlepsza zabawa to,zlapac Misie za ogon i na nim pojezdzic:)Co ciekawe ona mu pozwala i w ogole swietna z niej niania,bo ma cierpliwosc swietego dla tego podgryzacza malego;)My sie nie mozemy napatrzec,skonczyla mi sie pamiec w aparacie,bo robilam filmy.
Po zeszlej nocy jestesmy niewyspani,bo nasz maly cos postanowil pokwiczec i sie pokitwasic,co w skutkach doprowadzilo do tego,ze pol nocy ja,pol nocy Kev spalismy na podlodze,przy psim poslanku,tulac i glaszczac,zeby wreszcie zasnal,co sie udawalo,po czym cala zabawa od nowa;)
Jutro wrzucimy pare zdjec,a poki co pozdrawiamy:)Fajnie czytac,ze rodzenstwo tez szczesliwe-tak,mamy najfajniejsze szczeniaki na swiecie:)!pa!
Skąd ja znam temat spania na psim posłaniu ??A ze swojego ,ja tak z Beniaminkiem przespałam dwie pierwsze nocki.Mały łaził,piszczał....postanowiłam,że się nie złamię i nie wezme go do łóżka więc jedynym wyjściem było spanie w jego łóżeczku Nie powiem,żebym rano była super wyspana :wink: ,za to mały szalał jak tylko otworzył oczka.
Dołączyła: 15 Sty 2009 Posty: 90 Skąd: rzeszów/ uk
Wysłany: Sob 26 Gru, 2009 18:29
no to widze,że rodzeństwo się super sprawuje i naprawde jest bardzo u was szczęśliwe. Mam nadzieje że moja Masiula też będzie ( jest) taka szczęsliwa u nas ze spaniem nie ma problemu, czasami próbuje wejść na łóżko ale jak się pokaże jej posłanie to grzecznie się kładzie i nie skomli tylko od razu zasypia :grin: , jedyne co to nie moze zostac sama w domu ( ba nawet w pokoju) bo wtedy się zaczyna koncert.....
Jeszcze raz gratuluje wam szczeniaczków obydwa są cudowne. :smile:
My jeszcze swojego nie zostawiliśmy nawet na chwilke samego ale od jutra zaczynamy szkolenie .Zdaje sobie sprawę,że na początku bedzie dawał niezłe koncerty tym bardziej ,że teraz wszyscy jesteśmy tylko dla niego.Mam nadzieję,że damy jakoś rade...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum