Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asia i Basia
Wto 16 Paź, 2012 14:43
Gdy przychodza goscie!
Autor Wiadomość
vikolinka1994 

Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 40
Skąd: Gt.Manchester
  Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 10:27   Gdy przychodza goscie!

Czy Wy tez czasem zastanawiacie sie co zrobic z tymi malpami zielonymi,gdy spodziewacie sie gosci?Przeciez zamknac nie mozna,by sam siedzial gdzies i drapal czy plakal...A ustapic tez ciezko.

Czesto z moim partnerem mamy gosci,czasem to tesciowa,czasem ja spodziewam sie moich babeczek na damskie pogaduchy a czasami poprostu swietujemy wieczorami ze znajomymi. Co by to nie bylo nasz basset nie potrafi sie zachowac.

Juz od momentu otwarcia drzwi Ryjka skacze i podgryza gosci,wykreca sie w powietrzu,jakby nigdy w zyciu czlowieka na oczy nie widziala,jakby jej w tym domu przy nas zle bylo,jakby przechodzila tu katusze, a wiec skacze na gosci,przy okazji drapiac ich i siusiajac. Gdy juz sie troche uspokoi,biegnie na sofe i miejsca brak. Wtedy zaczyna sie horror. ''przesuniesz ja?'' ,''zabralabys ja?'', ''super psinka ale ale wezmiesz ja?'' .Rzecz jasna wazne by gosc czul sie dobrze i komfortowo,a to czasem ciezko pogodzic z bassetem.

Jakby tego bylo malo,nasza ryjka uwielbia tarzac sie na dywanie,wyjac przy tym jak wilki do ksiezyca i wyje i wyje i tam sobie cos kaszlnie czasem. Gdy znudzi jej sie wycie zaczynac ''obczajac'' lawe... Mmm ile tu pysznosci i wacha ten stol zostawiajac przy tym mokre slady po nosie,a ja juz dostaje bialej goraczki! Staramy sie uczyc ja tego co jest dobre a co zle od malego ale jakos ciezko jest jej to zrozumiec,to nie jest moj pierwszy pies,chodz tej rasy owszem i nigdy nie spotkalam sie z tak ''chamskim'' czy olwewawczym wrecz temperamentem.

A jak jest z Waszymi psiakami?Wy tez dostajecie niemal zawalu serca patrzac na Wasze bassety w akcji?
_________________

 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 10:31   

moje psy sa grzeczne :)
 
 
 
julkarem 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 1368
Skąd: Międzychód
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 10:40   

Mój Spike jest grzeczny nie robi takich rzeczy, ale Jogi skacze na każdego gościa,nie obsikuje co prawda ,ale kula się też i mruczy,szczeka chce koniecznie aby zwrócić na niego uwagę, ale ja nie mam ich w domu, więc mi na dworze to nie przeszkadza. A jak mamy imprezę w lecie na ogrodzie pod parasolem to wystarczy jak mój mąż lub brat krzykną"Jogi wyjdź, tutaj niewolno" donośnym głosem to on wie, i nie podchodzi więc myślę że to kwestia dobrego wychowania.
 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 10:44   

oczywiscie ze to kwestia wychowania psa, nauczenia co wolno a czego nie wolno, cierpliwosci i konsekwencji :) i pokazania psu ze oplaca mu sie robic to czego my wymagamy :)
 
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2721
Skąd: Toruń
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 11:44   

Oj masz wesoło na prawdę może mam świra ale zazdroszczę:) Moja Emilka jak przychodzą goście zachowuje się jak by bała się ludzi, chowa się w drugim pokoju i powarkuje sobie niegroźnie. Wygląda za rogu, podgląda ale nie przyjdzie. Ma straszny dystans jak by ją ludziska mieli skrzywdzić czy po prostu kiedyś ją ktoś bił, oczywiście jest to nie możliwe bo od szczeniaka jest u mnie. Jedyna oznaka radości jak wpadają do mnie rodzice albo zaprzyjaźnieni ludziska, których już bassetka świetnie zna.
Ale swoją drogą musi to wspaniale u Ciebie wyglądać hmm oj odwiedziny u Ciebie to wspaniałe przeżycie :)
_________________

 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 11:56   

zapraszam do tematu

skakanie na gości

i pohamowanie uczuć...
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Rogasowa 
&Trufla



Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 801
Skąd: Węgrów/Warszawa
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 12:09   

U nas na początku radość i szczekanie, a później jak już się oswoi to albo położy się spać sama, albo najlepiej wtulić się w gościa. Narazie jeszcze nikomu nie przeszkadzało jej zachowanie.
_________________
pozdrawiam, Trufla
 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 12:29   

madziaa napisał/a:
Oj masz wesoło na prawdę może mam świra ale zazdroszczę:) Moja Emilka jak przychodzą goście zachowuje się jak by bała się ludzi, chowa się w drugim pokoju i powarkuje sobie niegroźnie. Wygląda za rogu, podgląda ale nie przyjdzie. Ma straszny dystans jak by ją ludziska mieli skrzywdzić czy po prostu kiedyś ją ktoś bił, oczywiście jest to nie możliwe bo od szczeniaka jest u mnie. Jedyna oznaka radości jak wpadają do mnie rodzice albo zaprzyjaźnieni ludziska, których już bassetka świetnie zna.
Ale swoją drogą musi to wspaniale u Ciebie wyglądać hmm oj odwiedziny u Ciebie to wspaniałe przeżycie :)



moja tez się boi obcych i przy każdych odwiedzinach się chowa i warczy, nie dotyczy to osób, które zna. więc nie pomogę

oj musisz mieć wesoło, pogódź się z tym to będzie ci lżej :lol:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 16:06   

Znany scenariusz, sposob na zwolnienie kanap dla gosci - calkowity zakaz kanap na zawsze, z siusianiem z radosci nic chyba sie nie da zrobic (i tak masz dobrze, Baska sika gosciom na buty), walcowanie na dywanie - ja mam korride dubel version ;)
Ja osobiscie juz sie z pewnymi rzeczami pogodzila, w Twoim przypadku to trening konkretny, wycelowany w rzeczy, ktore chcialabys zmienic. Albo psa izolowac od gosci po przywitaniu sie, albo nauczyc sie ich przyjmowac jak porzadny pies. Ja sie poddalam, ale moze Wam sie uda ;)
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
  
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 20:54   

Mój Leniuszek wita wszystkich w drzwiach- dla niego nie ma obcych, smiejemy się, że gdyby złodzieje weszli, to oddałby z radościa wszystko oprócz swojej kanapy :wink: wita grzecznie, pousmiecha sie, połasi chwilke i zaraz kanapa, czasami wchodzi do pokoju, ale to tylko zwiadowczo i na powrót kanapka. Blanka ucieka w ciemnu kąt, najlepiej tam, gdzie nawet nikogo nie widzi, chyba że moja mama nadchodzi, wtedy to lawina radości , az popiskuje i skomli, tak ukochała babcię...i również grzeczniutko na miejsce :wink:
swoja drogą nie zazdroszczę ci, bo wiem, że może to być deprymujące, gdyż Leniuszek jako młody adept w naszym lokum również obskakiwał gości, jak i mnie w powrocie do domku ostro, teraz juz zwolnił tempo, ale nie odpuszcza.
Cierpliwości i ucz, nagradzaj za wszystko i zakaż paru zachowań, powoli to dotrze do psia :lol: :lol: :lol:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Pon 15 Paź, 2012 22:01   

A nasza Berta to koniecznie, ale to koniecznie musi przywitać gości i absolutnie uczestniczyć w KAŻDYM spotkaniu :lol:
Ślini stół i jęczy do wszelakich serwowanych potraw :roll:

Ale nam to jakoś nie przeszkadza (no, chyba, że swoim jęczeniem zagłusza nasze rozmowy z gośćmi), a komu przeszkadza, to do nas nie przychodzi.

My wyznajemy zasadę: "Mój dom moją twierdzą" :mrgreen: :wink:

Cóż...może mamy trochę mniej gości, ale za to sami psiarze :lol: :lol: :lol:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
watla 



Dołączyła: 17 Wrz 2010
Posty: 881
Skąd: Kaźmierz/Poznań
Wysłany: Wto 16 Paź, 2012 06:32   

Chili i reszta stworów po przybyciu gości "tańczy" i szczeka z radości na dzień dobry więc zazwyczaj przy wejściu gości psy wyrzucam na dwór. Następnie witam gości sadzam itd i wpuszczam psy jak są grzeczne to zostają w domu. Zazwyczaj Chili jęczy i wpatruje się błagalnym wzrokiem w potrawy ale raczej rozumie polecenie "na miejsce" (reszta robi to od razu Chili nie zawsze).Niestety nie można go zostawić samego w domu ( np celem zapalenia papierocha) gdyż paskudnik momentalnie wskakuje na stół i go czyści. Generalnie ludzie którzy do nas przychodzą wiedzą że mamy duuuużo psów w tym Chilego, wiedzą że mają ubrać się byle jak, wiedzą że nie należy psów dokarmiać i nie należy dać sobie wyrwać jedzenia, wiedzą że nie należy wpuszczać ich na kanapy. A jak się komuś nie podoba to nie przyjeżdża i tyle. Mam psy acha i kota syjama Mietka i w sumie nie wiem kto gorszy Mietek czy Chili. Mietek specjalizuje się w złodziejstwie i baaardzo głośnym miauczeniem celem zwrócenia na siebie uwagi. Czyli siedzi na schodach patrzy na ludzi i wydaje paskudne dźwięki jakby kto go ze skóry obdzierał. Psy mogę wysłać na miejsce a kota???
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2721
Skąd: Toruń
Wysłany: Wto 16 Paź, 2012 07:26   

Normalnie kocham Mietka :) nie myślałam ludziska, że macie tak wesoło. Ale tak jak tu przeczytałam najlepiej mieć przyjaciół którzy rozumieją naszą miłość do tych kochanych"cudaków" wtedy jest łatwiej no bo jak wyrzucić z łóżka pieska z takim spojrzeniem haha niech ludzie mówią co chcą ale bassety są cudne wyjątkowe i nieprzewidywalne :)
_________________

 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Wto 16 Paź, 2012 11:17   

watla napisał/a:
Niestety nie można go zostawić samego w domu ( np celem zapalenia papierocha) gdyż paskudnik momentalnie wskakuje na stół i go czyści. Generalnie ludzie którzy do nas przychodzą wiedzą że mamy duuuużo psów w tym Chilego, wiedzą że mają ubrać się byle jak, wiedzą że nie należy psów dokarmiać i nie należy dać sobie wyrwać jedzenia, wiedzą że nie należy wpuszczać ich na kanapy. A jak się komuś nie podoba to nie przyjeżdża i tyle.



haha tak samo z tym, że tylko jednego psa mam :wink:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Pon 22 Paź, 2012 22:16   

Od nas pouciekali goście :P Batus skakał z radości - normalne, lizał - normalne, szczekał całą wizytę - już mniej przyjemne, no i zawsze upatrzył sobie mojego tatę, który uciekał jak mógł od śliny i włosów ;) Bati tak się cieszył, że się ślinił na potęgę, kiedyś tak trzepnął głową że glut poleciał centralnie na ciasto na środku stołu, generalnie ciężko z gośćmi u nas było...zwłaszcza Ci z małymi dziećmi wymiękli, potem rodzice w eleganckich czarnych spodniach i rajstopach, ale za to...chętnie odwiedzali nas basseciarze ze swoim inwentarzem :)
_________________
Luiza
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11