Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Sob 03 Gru, 2011 13:51 Jak szybko pomóc?
A ja wczoraj się nadenerwowałam...mama powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma opowiadała jej przedwczoraj, jak jej sąsiad- gospodarz traktuje dwa pieski swoje- jeden mniejszy stoi na gruuuuubym łancuchu przywiązanym do drzewa długości takiej, ze nie może się wokolo drzewa okręcić nawet, bez budy, bez ściólki, kompletnie nic, a drugi- wiekszy, baaaardzo wychudzony, co prawda biega luzem, ale wygląda na strasznie zaniedbanego, wygłodzonego. Ta znajoma boi się zareagować, chociaż pomaga innym psom zw wsi, bo facet jest trochę upierdliwy dla sąsiadów i się go boją po prostu, aby potem czegoś złośliwie nie zrobił im.
Probowalam dodzwonić się do TOZ w kwidzynie, aby coś zrobili, ale nie ma odpowiedniej osoby, bo wyszła, dzwonilam następny raz, to wzieli telefon ode mnie i że oddzwonią.Nie oddzwonili, ale już wcześniej sygnalizowali, że to chyba nie ich rejon. Ręce opadają, nie dali mi namiarów, gdzie mam interweniować, aby byl ich rejon. Może ktoś z Was mi podpowie, jak szybko zareagować?co prawda- osobiście nie widziałam, bo to kilkanaście km ode mnie, ale wierzę kobiecie.
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
nie mam pojęcia co w takiej sytuacji - a straż miejska lub policja? no przecież to jak znęcanie się nad zwierzętami jak dla mnie. z TOZ to jest dziwna sprawa - ładnych kilka lat temu moja mama też dzwoniła do oddziału w sprawie chorego sąsiada, który chyba kaukaza czy jakiegoś podobnego psa trzymał w małej wnęce pod schodami, akurat od strony naszego płotu, nie wiem jak pies mógł się tam ruszyć, miał też małego mieszańca wilczura, który miał w nawyku strasznie szczekać, potem nagle zniknął, a jak się pojawił, to miał zabandażowane 4 łapy i pysk, a po paru dniach już zupełnie zniknął, a w TOZ powiedzieli, że nie przyjadą :shock: do dzisiaj to pamiętam :shock:
_________________ dominika
eufrazyna [Usunięty]
Wysłany: Sob 03 Gru, 2011 14:16
Może do Animals zadzwonić (choć ja osobiście straciłam w nich wiarę, kiedy Mama interweniowała w sprawie psa sąsiada).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum