Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Pią 06 Lip, 2012 13:18
Jak szybko pomóc?
Autor Wiadomość
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Sob 03 Gru, 2011 13:51   Jak szybko pomóc?

A ja wczoraj się nadenerwowałam...mama powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma opowiadała jej przedwczoraj, jak jej sąsiad- gospodarz traktuje dwa pieski swoje- jeden mniejszy stoi na gruuuuubym łancuchu przywiązanym do drzewa długości takiej, ze nie może się wokolo drzewa okręcić nawet, bez budy, bez ściólki, kompletnie nic, a drugi- wiekszy, baaaardzo wychudzony, co prawda biega luzem, ale wygląda na strasznie zaniedbanego, wygłodzonego. Ta znajoma boi się zareagować, chociaż pomaga innym psom zw wsi, bo facet jest trochę upierdliwy dla sąsiadów i się go boją po prostu, aby potem czegoś złośliwie nie zrobił im.
Probowalam dodzwonić się do TOZ w kwidzynie, aby coś zrobili, ale nie ma odpowiedniej osoby, bo wyszła, dzwonilam następny raz, to wzieli telefon ode mnie i że oddzwonią.Nie oddzwonili, ale już wcześniej sygnalizowali, że to chyba nie ich rejon. Ręce opadają, nie dali mi namiarów, gdzie mam interweniować, aby byl ich rejon. Może ktoś z Was mi podpowie, jak szybko zareagować?co prawda- osobiście nie widziałam, bo to kilkanaście km ode mnie, ale wierzę kobiecie.
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
koluś 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 1821
Skąd: Poznań
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: Sob 03 Gru, 2011 14:02   

nie mam pojęcia co w takiej sytuacji - a straż miejska lub policja? no przecież to jak znęcanie się nad zwierzętami jak dla mnie. z TOZ to jest dziwna sprawa - ładnych kilka lat temu moja mama też dzwoniła do oddziału w sprawie chorego sąsiada, który chyba kaukaza czy jakiegoś podobnego psa trzymał w małej wnęce pod schodami, akurat od strony naszego płotu, nie wiem jak pies mógł się tam ruszyć, miał też małego mieszańca wilczura, który miał w nawyku strasznie szczekać, potem nagle zniknął, a jak się pojawił, to miał zabandażowane 4 łapy i pysk, a po paru dniach już zupełnie zniknął, a w TOZ powiedzieli, że nie przyjadą :shock: :evil: do dzisiaj to pamiętam :shock:
_________________
dominika
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Sob 03 Gru, 2011 14:16   

Może do Animals zadzwonić (choć ja osobiście straciłam w nich wiarę, kiedy Mama interweniowała w sprawie psa sąsiada).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10