Faktycznie wygląda ładnie, ale ja ilekroć odwiedzam , czy oglądam takie miejsca zawsze płaczę, bo to jednak więzienie , tyle , że o lepszym standardzie niż inne.
Dorti, policz wszystkie koszty, wykupienie, przewóz i co tam jeszcze będzie. W końcu po to sa forumowe pieniądze żeby pomagać bidom. Część kosztów , tak jak pisze Bogusia , pokryjemy.Wy z Eleną i tak robicie dużo, poświęcacie swój czas, angażujecie się w dowiezienie psiaka, to bardzo dużo, a koszty powinny zostać zwrócone. Takie jest moje zdanie , myślę , że innych również.Zaraz zrobię dodatkowy przelew na Gniota.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010 22:33
eufrazyna napisał/a:
To swietnie To w takim razie odwoluje akcje szukania domu wsrod "swoich",tak?Z Dorota sie zaraz zdzwonimy ponownie :grin: Tak sie ciesze!
Bardzo Ci dziękuję za zaangażowanie, ale ja tak troszkę Cię wciagnę.
Proszę miej kontakt z ewentualnymi chętnymi na adopcję.
Odpukac, zaraz znowu będziemy szkać domu innej bidzie.
Dorota byla w schronisku, skoro warunki sa na tyle dobre, ze proponuje, aby tam czekal na nowych wlascicieli, to mysle, ze mozna jej opinii zaufac. Czy potrzeba znowu akcji przeworzenia psa nie wiadomo na jaki tymczas, pies wyglada na zadbanego jak na schronisko, jesli za chudy to lepiej dokupic karme i podeslac z notatka , ze to dla niego na podtuczenie, zamiast serwowac moze zbedna podroz. Hoteliki to nie zawsze lepsze rozwiazanie, o czym mielismy juz okazje sie przekonac. Takie jest moje zdanie wprawdzie z daleka i tylko znad klawiszy. JEsli bedzie plan kupienia mu karmy chetnie sie dorzuce.
Zgadzam się z Asią i Basią. Twierdzę podobnie, że jeśli Dorota uważa, że pies ma tam dobre warunki to nie powinniśmy tego zmieniać/fundować stresu związanego z podróżą/przepłacać za hotelik, bo za te same pieniądze można dokupić karmę dla niego i kilku innych psiaków, co według mnie jest lepszym rozwiązaniem.
Uuuups, trochę spóźniona informacja, ale zawsze. :wink:
Popytam u swoich w sprawie tego spanielka - może akurat ktoś chciałby go przygarnąć.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 16 Sty, 2010 16:13
Piszę w imieniu Dorti, sama nie może, bo nasz kochany Gniocik chce żeby go cały czas miziać.
Jest przecudowny. Uwielbia czyszczenie, koła wywalił do góry i pokzuje jeszcze tu mnie wytrzyj. Jest bardzo ułożony, jakby wszystko wiedział, co, gdzie.
On jest teraz z Dorti w pokoju, w którym były szczeniaczki, tam też ma swoje posłanie, bardzo szybko zrozumiał, że to jego.
Zjadł michę jedzonka i jest cały zadowolony.
Bardzo lubi mężczyzn, widac miał "dobrego" Pana.
Chodzi za Andrzejm, był w piwnicy z Andrzejem pomagał przy pracach. Jest słodki, ułożony, grzeczny.
I cały czas tuli się do Dorti, potrzebuje bardzo dużo miłości, jest takim pieszczochem, przytulaśnym.
Dorota i jej rodzina są Gniotem zachwyceni.
Jak się do niego mówi, to wolno, tu jest Twoje wszystko rozumie.
Zadomowił się, na ogrodzie obwąchał wszystko, jakby był tu od lat.
No przecudowny.
Jak Gniocik zaśnie hi hi Dorti wstawi fotki.
Bo teraz, to jej nie odstępuje. Jak chciała pisać, zaczepia ją delikatnie, wyciąga się, no jak takiego nie głaskać i pieścić.
Mam chwilkę bo chłopak już wchodzi do posłania i nie potrzebuje przy tym mojego towarzystwa.
Oj chyba za wcześnie napisałam, własnie przyszedł do mnie, położył się na nogi, musi mnie czuć inaczej jest niespokojny.
Ogon ciągle w górze, merdający.
To jest tak kochane psisko, ze mówię Wam, no zauroczył mnie całkowicie.
Teraz wszedł Mikołaj a co na to Gniot?
Podszedł, powąchał, koła do góry, oczy zmrużone i głaszcz mnie, bardzo proszę :wink:
Uszy wyczyszczone, ja czyściłam a Gniot spał i chrapał.
Zdjęcia wstawię ale nie mam pojęcia kiedy, może dopiero jutro.
Jeszcze musze z Różą jechać do weta na kontrolę, bo dziewczyna gardło przeziębiła.
No i tak się kręci.
Jeszcze się odezwę, dzisiaj oczywiście :razz:
gocha [Usunięty]
Wysłany: Sob 16 Sty, 2010 17:17
No to rewelacja, nowi właściciele nie będą mieli problemów :grin:
Jak to dobrze, że psina już ma domek zaklepany, już nie będzie musiał żebrać o pieszczoty.
Dorti, jesteś wielka, spisałaś się na wieeeeeelki medal :grin:
Dorti [Usunięty]
Wysłany: Sob 16 Sty, 2010 20:00
Najnowsze wieści.
Gniotek został z Andrzejem a ja z Różolem pojechałam do weta.
Lulkał sobie w posłanku, potem leżał na nogach Andrzeja i kazał się głaskać :grin:
Jak wróciłam to Gniotek poszedł biegać po ogrodzie, napił się wody a ja już z ręcznikiem w ręku żeby wytrzeć pysiol, wiecie, tak odruchowo jak do moich. I co na to chłopak
Chłopak stanął, poczekał aż wytrę pysio, potem łapeczki, ja w szoku :shock:
Następnie posłanko, gryzak na zęby, on piłuje a ja piszę :razz:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum