Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Pon 25 Sty, 2010 10:50
BADI / GUCIO PILNA ADOPCJA-pies do uspienia/TM
Autor Wiadomość
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 00:44   

Ręce mi opadły jak przeczytałam ostatni, wyjaśniający wpis Agaty.
Jest mi smutno, że jednak sprawdziły się moje przewidywania i winien śmierci psa jest lekarz.
To straszne, że takim ludziom powierzamy naszych najbliższych przyjaciół.
Ech, nie chce mi się już nawet nic pisać na ten temat, żre mnie złość od środka, taka z bezsilności. Poczytajcie sami na Agaty forum , lub niech ktoś przeklei ostatnie posty , moje i Agaty, ja już nie mam siły....
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 09:21   

:cry:
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 10:32   

:cry:
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Madzik 


Dołączyła: 04 Paź 2009
Posty: 413
Skąd: Mosina k/Poznania
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:03   

bezmyślność tej niby-weterynarz mnie rozłożyła na łopatki. Śpij, Guciolku, teraz będziesz miał już tylko lepiej.
 
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:13   

P.Gosiu,to juz chyba nie ma sensu przeklejanie wątków,bo co się stało,to się nie odstanie,a każdy pewnie już na tamtym forum poczytał.Ale to jest skandal i granda,tu się wszyscy zgadzamy.Złość mną targa,ze nie można wobec tej weterynarz wyciągnąć jakichkolwiek konsekwencji.Oby tylko nie skrzywdziła następnego zwierzaka.
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:43   

Winne sa po czesci troche dwie strony, oddajaca psa i wykonujaca zabieg. Wkradla sie tu moze rutyna i dlatego ta cala przykra sytuacja. Niech to bedzie przestroga, choc na cos sie ta bezszensowna smierc psa przyda.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21616
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 12:31   

Asia i Basia napisał/a:
Winne sa po czesci troche dwie strony, oddajaca psa i wykonujaca zabieg. Wkradla sie tu moze rutyna i dlatego ta cala przykra sytuacja. Niech to bedzie przestroga, choc na cos sie ta bezszensowna smierc psa przyda.


O tym samym pomyślałam Asiu.
A co by się stało gdyby Sandi podczas pobytu u mnie coś się stało.
Wiesz jaka to odpowiedzialność.

Po tej tragicznej śmierci Badiego/Gucia postanowiłam przygotować zasady adopcji min. co do dokumentacji, zrzeczenia się psa, dokładne wpisy historii choroby, wypisy ze szpitali, czy klinik, zgoda na operacje psa i wiele innych.
Dopiero teraz do mnie dotarło jakie to obciążenie i odpowiedzialność.
Do tej pory nic się nie stało i szło jak szło, ale sami widzicie.
A Takuś gdyby, był u Zojki i zwiał jej gdzieś, co wtedy ....
Nie myślę, tylko trzeba wspólnie to wszystko sto razy przemyśleć i udoskonalić. I wcale nie ukrywam, że choćby dla naszego zabezpieczenia i bezpieczeństwa.

Lucyna wczoraj pojechała po bassetkę Franię, której ludzie chcieli się pozbyć, następni którzy wyjeżdżają. W jedną stronę miała około chyba 500 km, spała w hotelu, a dziś z Franią wraca do siebie.

Jak wróci zabierze głos w sprawie Badiego/Gucia.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 13:02   

Bogusiu,wszyscy tu na tym forum odwalacie kawal dobrej i ciezkiej roboty.Ratowane sa zwierzaki,nie tylko bassety,nie tylko psiaki nawet.Moze i trzeba cos dopracowac od strony papierkowej,ale i tak jest dobrze.W tym konkretnym przypadku boli postawa pani weterynarz.
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 13:05   

szalej Guciu za TM...
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 13:42   

Miła od Gucia napisał/a:

Do tej pory nic się nie stało i szło jak szło, ale sami widzicie.
A Takuś gdyby, był u Zojki i zwiał jej gdzieś, co wtedy ....
Nie myślę, tylko trzeba wspólnie to wszystko sto razy przemyśleć i udoskonalić. I wcale nie ukrywam, że choćby dla naszego zabezpieczenia i bezpieczeństwa.


Kiedyś szłam z Tako, Rufkiem i Tosią nad jezioro ...
Nagle nie wiadomo skąd zerwała się burza. Ja spanikowałam a bassiory się dziwiły, czemu tak szybko lecę do domu. Niebo granatowe a Tosia hamuje marsz ... Naszarpałam się z nimi i na łące, tuż przed domem spuściłam bandę przekonana, że już jestem w domu. I wtedy rąbło po raz pierwszy. Tosia z Rufkiem nie zwrócili na to uwagi ...a Tako dał dyla. Umierałam ze strachu. W samochód i pogoń. Już prawie leje, czarno, grzmi ...a jego nie ma.
Wracał biedny po naszych śladach...nad jezioro!
Co ja bym Wam powiedziała, jakbym go nie znalazła?
Do tej pory truchleję na samo wspomnienie ....

Nie wszystko można przewidzieć ..
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21616
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 13:43   

eufrazyna napisał/a:
.W tym konkretnym przypadku boli postawa pani weterynarz.


I mnie to boli, i mam nadzieję, że ta Pani weterynarz mimo wszystko poniesie konsekwencje. Bo tego tak zostawić nie można. Będzie dalej byle jak schroniskowe psiaki kastrowała, sterylizowała, bo co, bo nikt ich nie kocha, i się o nie nie upomina ???
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 15:11   

Widziecie, ja najbardziej się obawiam, że pani weterynarz nie poniesie konsekwencji.
Dalej będzie operowała psiaki beztrosko. Jeżeli ktoś nie ma szacunku dla życia (obojętne czy ludzkiego, psiego , końskiego , itd)to nigdy nie powinien być lekarzem.
Nie wiem jak, ale to powinno być załatwione, przejrzałam stronę cieszyńskiego schroniska, tam jest tylko informacja, że pracuje z nimi zaprzyjaźniona klinika weterynaryjna, przejrzałam lecznice cieszyńskie i sami lekarze mężczyźni, nic mądrego nie wynalazłam.
Może jak Lucyna wróci to nam coś podpowie, wiem, że tak to nie powinno się skończyć.
A winien jest również, niestety pan behawiorysta, jeżeli to on psa zawiózł, bo mógł i powinien poinformować Agatę, czy Lucynę, natomiast po zabiegu nie powinien brać niewybudzonego psa, bo to w końcu on odpowiadał za niego przez chwilę.
Poczekajmy co powie Lucyna, a ja cały czas myślę jak dotrzeć do tej pani "doktor"
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21616
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 16:15   

Gosiu, jak oglądałaś stronę schroniska cieszyńskiego, to pewnie też zwróciłaś wagę, że SCHRONISKO JEST PRYWATNE.
Są podane dane właścicieli.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 16:29   

Tak widziałam, przeczytałam o nich wszystko co się dało.
Tam jako właściciele podane jest małżeństwo (chyba), ale diabli wiedzą czy to weterynarze, chyba nie skoro korzystają z usług zaprzyjaźnionej kliniki.
 
 
Marynia 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 30 Paź 2009
Posty: 2459
Skąd: Głubczyce
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 17:58   

:cry: :cry: :cry:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 11